Kreml z zadowoleniem przyjął w piątek komentarze byłego prezydenta USA Donalda Trumpa charakteryzujące Rosję jako „machinę wojenną”, która w przeszłości pokonała takie postacie jak Napoleon i Hitler. Podkreślił jednak, że pozostaje realistą w kwestii Trumpa i jego potencjalnego wpływu na stosunki USA-Rosja.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odpowiedział na pytania dotyczące uwag Trumpa, które podobno padły podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim 19 lipca. Trump później powtórzył te punkty w Fox News, podkreślając potrzebę zakończenia trwającego konfliktu między Rosją a Ukrainą.
„To jest machina wojenna, z którą masz do czynienia. To właśnie robią (Rosjanie) – toczą wojny. Pokonali Hitlera. Pokonali Napoleona. Musimy zakończyć tę wojnę” – powiedział Trump.
W odpowiedzi Pieskow potwierdził historyczną dokładność wypowiedzi Trumpa: „Prawdopodobnie dla większości amerykańskiej publiczności przydatna będzie wiedza, że w historii Rosji jest wiele chwalebnych stron. Rzeczywiście, prawdopodobnie niewiele osób w USA, mamy na myśli zwykłych Amerykanów, a może przedstawicieli tak zwanego establishmentu politycznego, zna historię tak dogłębnie”.
Jednak Pieskow odniósł się również do komentarza w Wall Street Journal, którego współautorem był Mike Pompeo, były sekretarz stanu za rządów Trumpa, który zasugerował, że Trump powinien nałożyć ostrzejsze sankcje na Moskwę, jeśli zostanie wybrany, i zwiększyć wsparcie dla Ukrainy. Komentarz ten podkreślił złożoność stosunków USA-Rosja, nawet za prezydentury Trumpa.
„Nigdy nie nosiliśmy i nie nosimy różowych okularów. (Trump) jest przedstawicielem amerykańskiej elity politycznej, która teraz absolutnie cierpi z powodu totalnie antyrosyjskich nastrojów” – stwierdził Pieskow. Przypomniał, że za prezydentury Trumpa USA rozpoczęły „wyścig sankcji” przeciwko Rosji, nakładając na ten kraj liczne sankcje.
„Być może wykazuje on nieco więcej politycznej mądrości, jeśli chodzi o utrzymywanie kanałów dialogu. Ale de facto nie ma to specjalnego wpływu na nic i powinniśmy być tego świadomi” – podsumował Pieskow, podkreślając, że Rosja pozostaje ostrożna i realistyczna w ocenie Trumpa i jego potencjalnej polityki.