W sudańskim mieście El Fasher, gdzie oficjalnie ogłoszono klęskę głodu w obozie dla uchodźców, doszło do tragicznego kryzysu humanitarnego. Wspierana przez ONZ Sieć Systemów Wczesnego Ostrzegania przed Głodem (Fews Net) potwierdziła w czwartek, że ludzie umierają z głodu w obozie Zamzam, położonym na obrzeżach stolicy Północnego Darfuru. Sieć ostrzegła również, że podobne warunki mogą panować w pobliskich obozach Abu Shouk i Al Salam.
Około 600 000 osób, z których wiele zostało przesiedlonych w wyniku trwającego konfliktu, mieszka obecnie w obozach wokół El Fasher. Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny, gdy populacja miasta rośnie z powodu napływu ludzi uciekających przed przemocą z innych części regionu Darfur.
El Fasher jest oblężone przez paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) od kilku miesięcy. RSF, które próbują przejąć kontrolę nad miastem od sudańskiej armii, zajęły już inne duże miasta w regionie. Oblężenie poważnie ograniczyło transport i uprawę żywności, pogarszając i tak już tragiczną sytuację.
Fews Net, który ogłasza klęskę głodu tylko wtedy, gdy wskaźniki śmiertelności osiągają ekstremalne poziomy, poinformował, że dowody na takie warunki były obecne w obozie Zamzam przez okres do dwóch miesięcy. „Bez zakończenia tego konfliktu i przy braku humanitarnej pomocy żywnościowej na dużą skalę, skrajne ludzkie cierpienie będzie się utrzymywać” – powiedział Lark Walters, doradca ds. wspierania decyzji w Fews Net.
Trwający konflikt sparaliżował dostawy żywności, a podstawowe zboża kosztują obecnie do 180% więcej niż średnia z trzech lat. Ostatnie zbiory z końca 2023 r. zostały już dawno wyczerpane, pozostawiając ludność zależną od kurczących się rezerw.
Mohammed Qazilbash, dyrektor krajowy sudańskiej organizacji charytatywnej Plan International zajmującej się prawami dziecka, podkreślił powagę sytuacji: „Tej sytuacji można było całkowicie zapobiec, a społeczność międzynarodowa nie może zmarnować kolejnej chwili. Bez podjęcia pilnych działań, liczba dzieci i rodzin zagrożonych głodem tylko wzrośnie”. Zauważył, że żadna pomoc żywnościowa nie dotarła do Zamzam od kwietnia, kiedy RSF zintensyfikowała ataki na El Fasher.
Lekarze bez Granic (MSF), medyczna organizacja charytatywna, poinformowała, że jej ciężarówki przewożące niezbędne zapasy zostały zablokowane przez RSF poza El Fasher, uniemożliwiając dotarcie krytycznych leków i żywności do potrzebujących. Stéphane Doyon, szef reagowania kryzysowego MSF w Sudanie, ostrzegł, że ich zapasy żywności terapeutycznej są prawie wyczerpane, a pozostało ich tylko na kilka tygodni. „Już teraz wiele dzieci znajduje się u progu śmierci. Te zapasy są potrzebne, aby uratować im życie” – powiedział Doyon.
Kryzys został dodatkowo spotęgowany przez powtarzające się ataki na placówki opieki zdrowotnej. MSF poinformowało, że saudyjski szpital w El Fasher, który wspiera, został ostrzelany w tym tygodniu – był to 10. taki incydent z udziałem szpitali w mieście od kwietnia.
W miarę przeciągania się konfliktu i utrudniania pomocy humanitarnej, sytuacja w obozach przesiedleńczych w El Fasher staje się coraz bardziej rozpaczliwa. Potrzebna jest pilna międzynarodowa interwencja, aby zapobiec dalszym ofiarom śmiertelnym i złagodzić cierpienie setek tysięcy ludzi uwięzionych w tej katastrofie humanitarnej.