W obliczu trwającego konfliktu w Gazie narasta sceptycyzm co do zdolności Izraela do osiągnięcia swojego celu, jakim jest likwidacja Hamasu, islamistycznej organizacji politycznej i wojskowej, która odgrywa kluczową rolę w długotrwałych napięciach w regionie. Pomimo wielokrotnego podkreślania tego celu przez izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, zarówno krytycy krajowi, jak i międzynarodowi kwestionują wykonalność całkowitego wyeliminowania głęboko zakorzenionej organizacji.
Osama Hamdan, przedstawiciel Hamasu w Libanie, podczas niedawnej konferencji prasowej wyraził zaufanie, odrzucając obawy dotyczące wyparcia tej organizacji ze Strefy Gazy. Izraelski atak ma na celu rozwiązanie Hamasu, odpowiedzialnego za śmiertelny atak, w którym według izraelskich urzędników zginęło około 1200 osób i który nadal przetrzymuje ponad 100 zakładników.
Prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził wątpliwości co do praktyczności całkowitego zniszczenia bojowników palestyńskich, stwierdzając, że jeśli taki cel będzie realizowany, konflikt może przeciągnąć się na dekadę.
Od swojego powstania w 1987 r. Hamas opierał się licznym próbom wykorzenienia swojego przywództwa. Struktura organizacji jest zaprojektowana tak, aby absorbować takie wyzwania, a agresywna taktyka Izraela grozi radykalizacją większej części populacji, potencjalnie inspirując nowych rekrutów.
Analitycy sugerują, że najbardziej realistycznym rezultatem Izraela może być degradacja zdolności militarnych Hamasu, uniemożliwiając temu ugrupowaniu przeprowadzanie niszczycielskich ataków. Jednak nawet osiągnięcie tego ograniczonego celu stanowi spore wyzwanie.
Zdaniem ekspertów, zakorzeniony w ideologii sprzeciwiania się izraelskiej kontroli nad tym, co uważa za ziemie palestyńskie, Hamas prawdopodobnie nie zostanie wykorzeniony, dopóki taki kontekst będzie się utrzymywał. Pomysł całkowitego wykorzenienia takiej organizacji uważa się za nierealistyczny.
Izraelskie wojsko zgłosiło śmierć około 8 000 palestyńskich bojowników z szacowanej siły od 25 000 do 40 000. Jednak kryteria tego liczenia pozostają niejasne, a oświadczenia izraelskich przywódców przedstawiające Hamas jako bliski upadku zostały skrytykowane za potencjalne tworzenie fałszywych oczekiwań.
Były starszy oficer wywiadu Michael Milshtein przestrzegł przed przecenianiem osłabienia Hamasu, podkreślając odporność organizacji. Próby wyeliminowania jej czołowych przywódców, w tym zachęty finansowe do ich schwytania, nie powiodły się dotychczas.
Uważa się, że najwyższy szczebel Hamasu kryje się w głębokich tunelach, a infrastruktura podziemna pozostaje w większości nienaruszona pomimo wyburzenia ponad 1500 szybów. Rozległa sieć tuneli, zwana „metrem w Gazie”, stała się symbolem zdolności Hamasu do przeciwstawienia się atakowi.
W miarę trwania konfliktu Hamas w dalszym ciągu demonstruje ofensywne zdolności wojskowe, podważając twierdzenia o jego rychłym upadku. Organizacja pokazała, że potrafi szybko zastąpić zabitych dowódców równie zdolnymi i oddanymi jednostkami.
Chociaż celem Izraela może być rozwiązanie rządu, rozproszenie bojowników i wyeliminowanie dowódców, osiągnięcie tego na gęsto zaludnionym obszarze, takim jak Gaza, stwarza poważne wyzwania. Eksperci sugerują, że w najlepszym przypadku Izrael będzie w stanie powstrzymać Hamas, ale jego całkowite wykorzenienie pozostaje ogromnym zadaniem.
Skala konfliktu prawdopodobnie doprowadzi do radykalizacji nowego pokolenia, a długoterminowa trwałość jakiejkolwiek strategii tłumienia wymaga dokładnego rozważenia „scenariusza następnego dnia”, jak podkreślają eksperci w dziedzinie zwalczania terroryzmu.