W poniedziałek we Francji doszło do powszechnych protestów niezadowolonych rolników, gdy konwoje traktorów strategicznie blokowały autostrady w pobliżu Paryża i w całym kraju. Rolnicy, stojący w obliczu wyzwań, począwszy od inflacji i konkurencji ze strony taniego importu po trudne źródła utrzymania, zebrali się, aby wywrzeć presję na rząd, aby uzyskać większe wsparcie. Te niepokoje odzwierciedlają podobne działania w innych krajach europejskich, takich jak Niemcy i Polska, tuż przed nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których oczekuje się, że skrajna prawica, w coraz większym stopniu sprzymierzona z elektoratem rolników, odniesie znaczne zyski.
Wyraźny był gniew i frustracja francuskich rolników, a wielu wskazywało palcem na prezydenta Emmanuela Macrona i Unię Europejską, gdzie ustalane są kluczowe zasady i dotacje w rolnictwie. Geraldine Grillon, 46-letnia rolniczka, wyraziła swoje niezadowolenie, stwierdzając: „To po prostu za dużo, naprawdę mamy dość”. Oskarżyła Macrona o obojętność wobec rolników, a znajdujący się za nią sztandar śmiało pytał Prezydenta ze słowami: „Macronie, odpowiedz nam”. Nastroje te skłoniły rząd do ponownego rozważenia swoich planów ograniczenia dotacji do rolniczego oleju napędowego i zadeklarowania złagodzenia przepisów dotyczących ochrony środowiska.
W odpowiedzi na eskalację protestów Francja zobowiązała się do wezwania swoich odpowiedników w Unii Europejskiej do złagodzenia przepisów dotyczących odłogów rolnych, a w najbliższej przyszłości przewiduje się wprowadzenie dodatkowych środków. Rząd porzucił zamiar stopniowego ograniczania dopłat do rolniczego oleju napędowego, uznając pilne obawy rolników. W obliczu niezadowolenia rolników z taniego importu Macron poinformował Komisję Europejską, że zakończenie negocjacji w sprawie umowy handlowej z blokiem Mercosur w Ameryce Południowej jest niewykonalne, co potwierdza decyzja UE o zakończeniu rozmów.
Rolnicy biorący udział w protestach ozdobili swoje traktory flagami i banerami, na których widniały komunikaty takie jak „Wściekły rolnik” i „Zbyt wiele podatków, zbyt wiele przepisów, brak dochodów z życia”. Szef potężnego związku zawodowego rolników FNSEA Arnaud Rousseau podkreślił cel polegający na wywarciu presji na rząd, aby szybko uporał się z kryzysem. Rolnicy planują utrzymać blokady dróg do czasu spełnienia ich żądań, szczególnie w odniesieniu do kontrowersyjnych umów handlowych, takich jak ta z Mercosurem, które spotkały się z ostrym sprzeciwem.
Oczekuje się, że francuski prezydent Macron będzie opowiadał się za bardziej prorolniczą polityką na nadchodzącym szczycie UE, a planowane są dyskusje z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Urzędnicy UE ujawnili, że Komisja bada potencjalne zmiany w przepisach dotyczących gruntów odłogowanych, zgodnie z wnioskiem Francji, w ramach działań mających na celu reakcję na obawy rolników. UE przyznała wcześniej tymczasowe wyjątki od tej zasady w związku ze zwiększonymi napięciami na świecie, w tym wojną na Ukrainie i związanymi z nią obawami dotyczącymi bezpieczeństwa żywnościowego.
Poza Francją do sprawy dołączyli także belgijscy rolnicy, blokując autostrady w południowej Belgii i ustawiając ciągniki w pobliżu Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Współpraca rolników z różnych krajów podkreśla wspólne wysiłki mające na celu wzmocnienie ich pozycji i wywarcie nacisku na Unię Europejską, aby rozwiązała ich skargi. Rolnicy podkreślili chęć, aby UE wypełniła swoje obowiązki w świetle wyzwań stojących przed sektorem rolnym.
Powszechne protesty rolników we Francji i krajach sąsiednich podkreślają pilną potrzebę rozwiązania kryzysu w rolnictwie i zapewnienia wsparcia rolnikom borykającym się z różnymi wyzwaniami. W miarę jak rządy i Unia Europejska będą reagować na te demonstracje, ich wyniki prawdopodobnie ukształtują trajektorię polityki rolnej i umów handlowych, wpływając na źródła utrzymania rolników w całym regionie.