Polak aresztowany za rzekomy rosyjski spisek z udziałem Zełenskiego

Polskie władze zatrzymały i oskarżyły mężczyznę, zidentyfikowanego jako Paweł K, za rzekome spiskowanie z rosyjskimi służbami wywiadowczymi w podejrzanym spisku mającym na celu ułatwienie zabójstwa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Według polskich prokuratorów, Paweł K jest oskarżony o zbieranie informacji wywiadowczych dotyczących lotniska w Polsce, z którego często korzystał prezydent Zełenski. Aresztowanie zostało przeprowadzone na podstawie informacji dostarczonych przez ukraińskie agencje wywiadowcze, choć zakres informacji przekazanych przez Pawła K pozostaje nieujawniony.
Jeśli zostanie uznany za winnego, Pawłowi K. może grozić kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Obecnie przebywa on w areszcie i czeka na dalsze śledztwo w tej sprawie.
W oficjalnym oświadczeniu polscy prokuratorzy stwierdzili, że Paweł K zaoferował swoje usługi rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu, nawiązując bezpośredni kontakt z osobami aktywnie zaangażowanymi w konflikt na Ukrainie. Jego domniemaną misją było zebranie danych dotyczących środków bezpieczeństwa na lotnisku Rzeszów-Jasionka w południowo-wschodniej Polsce.
Dawniej skromne lotnisko regionalne, port lotniczy Rzeszów-Jasionka nabrał w ostatnim czasie dużego znaczenia ze względu na swoją kluczową rolę w ułatwianiu transportu zachodniej pomocy wojskowej na Ukrainę w trakcie trwającego konfliktu. Służy jako ważny węzeł dla dostaw zaopatrzenia za pośrednictwem samolotów wojskowych i towarowych z różnych krajów, w tym z USA i całej Europy.
Biorąc pod uwagę zamknięcie ukraińskiej przestrzeni powietrznej dla większości lotów, przywódcy często decydują się na podróż do sąsiednich krajów, takich jak Polska, przed udaniem się na Ukrainę. Sam prezydent Zełenski korzystał z lotniska Rzeszów-Jasionka podczas wizyt zagranicznych, w tym po powrocie z Waszyngtonu w grudniu 2022 roku.
Aresztowanie to nastąpiło w następstwie wcześniejszych incydentów związanych z podejrzeniami o działalność szpiegowską związaną z Rosją. Niedawno Niemcy zatrzymały dwie osoby uważane za rosyjskich agentów, oskarżonych o planowanie sabotażu niemieckiej pomocy wojskowej przeznaczonej dla Ukrainy.