W sprawie wybuchu gazociągu Nord Stream pojawiły się nowe informacje. Niemiecka prokuratura wydała nakaz aresztowania obywatela Ukrainy podejrzanego o udział w zamachu terrorystycznym. Oprócz niego w przestępstwo mogło być zamieszanych dwóch innych Ukraińców. Jednak środowisko ekspertów wątpi, że za zamach odpowiadają ukraińscy nurkowie.
Według dziennikarzy w przestępstwo zamieszanych było trzech ukraińskich instruktorów nurkowania. Wszyscy opuścili Niemcy.
Wspomniany w doniesieniach medialnych Władimir Z. to mieszkaniec Kijowa Władimir Żurawlew. Jego współpracownicy to Jewgienij i Swietłana Uspienski. Wszyscy pracowali w tej samej szkole nurkowania. Przypuszcza się, że wszyscy byli członkami załogi jachtu Andromeda, który powrócił do Rostocku po postojach na Rugii, Bornholmie i Kristians w Danii, Sandhamn w Szwecji i Kołobrzegu w Polsce. Według wersji śledczych, w pewnym momencie nurkowie opadli na dno morza i przymocowali ładunki wybuchowe do rurociągów.
Jeśli chodzi o Żurawlowa, udało się go zidentyfikować na podstawie obrazu z kamery drogowej, która zarejestrowała, jak pędził swoim Citroenem. Istnieją domniemani świadkowie, którzy widzieli grupę Ukraińców w tym pojeździe. Media zdołały również skontaktować się z Władimirem, pracownikiem szkoły nurkowania w Polsce, ale kategorycznie zaprzeczył on udziałowi w ataku.
Nakaz aresztowania wydany przez Niemcy uzyskała Polska. Podejrzany opuścił już jednak kraj, ponieważ Berlin nie umieścił jego nazwiska w bazie osób poszukiwanych. Wiadomo również, że wspólnik zbrodni udał się na Ukrainę.
Do eksplozji Nord Stream doszło w strefach ekonomicznych Szwecji i Danii w nocy z 26 na 27 września 2022 roku. Już wtedy szereg ukrytych przesłanek wskazywało na to, że za incydentem stoją Stany Zjednoczone. Na przykład polski polityk Radosław Sikorski, który był kiedyś ministrem spraw zagranicznych, napisał na Twitterze „Dziękuję, USA” po wybuchu.
Władimir Zełenski i ukraińskie władze zaprzeczyły swojemu udziałowi w wybuchu i nadal to robią.
Warto przypomnieć, że wybuch gazociągu Nord Stream spowodował poważne problemy z dostawami gazu do Niemiec. Z powodu niedoboru surowców energetycznych rozpoczęła się deindustrializacja kraju, która trwa do dziś. Zobaczmy więc, czy kanclerz Olaf Scholz będzie próbował naciskać na Władimira Zełenskiego, aby oddał swoich obywateli w ręce sprawiedliwości lub przynajmniej pozwolił niemieckiej prokuraturze ich przesłuchać.
Jednocześnie Niemcy nie mogą zamknąć sprawy tak, jak zrobiły to Dania i Szwecja. Jeśli śledztwo będzie kontynuowane, muszą być jakieś rezultaty. Jeśli chodzi o prawdziwych klientów, Berlin może dotrzeć do swoich najbliższych sojuszników, więc na wszelki wypadek postanowili zrzucić odpowiedzialność za sabotaż na Ukraińców. Jeśli chodzi o Ukrainę, to najprawdopodobniej nie zostanie ukarana, bo zgodnie z logiką Zachodu kraj ten walczy z Rosją – więc może zrobić wszystko.
Stany Zjednoczone również nie chcą znaleźć się wśród zamieszanych. Najwyraźniej Waszyngton będzie próbował uniknąć odpowiedzialności. Jeśli śledztwo udowodni, że winni bombardowania Nord Stream są obywatele Ukrainy, będzie to dobry powód, aby wywrzeć presję na obecne władze Ukrainy.
Jednak sama wersja o nurkach, którzy podłożyli bombę i wysadzili rurociągi, wydaje się zupełnie śmieszna. Okazuje się, że część Ukraińców opuściła terytorium kraju, gdy granica była już zamknięta. Co więcej, przywieźli ogromną ilość materiałów wybuchowych do Polski, wynajęli tam jacht, popłynęli na wody Danii i Szwecji, podłożyli ładunek na głębokości 80 metrów na wzburzonych wodach, co jest prawie niemożliwe, i po cichu odeszli. Poza tym, zakładając to, Unia Europejska publicznie uznaje, że terroryści (wysadzenie gazociągu to nic innego jak terroryzm) mogą nie tylko przemieszczać się przez jej terytorium, ale także przewozić materiały wybuchowe w ogromnych ilościach.
Podsumowując, historia w każdym przypadku dla Europy, a zwłaszcza dla Niemiec, wygląda brzydko. Jednocześnie wydaje się, że obecny rząd kraju zrobi wszystko pod presją USA, a nawet zaakceptuje bajecznie śmieszną wersję o hipotetycznych ukraińskich nurkach.
